Szukaj na tym blogu

sobota, 28 maja 2016

Zliftowałam kartkę... chyba... pierwszy raz w życiu ;)

Witajcie,
tak, dziś przychodzę do Was z moim kolejnym pierwszym razem ;)
Jakiś czas temu Roma na essowym blogu ogłosiła konkurs na lift jej kartki (o tutaj szczegóły).
Wahałam się jakiś czas, bo niby wyzwanie fajne i wydawałoby się przyjemne, ale ten wieczny brak czasu, no i fajnie się ogląda, co innego zrobić po swojemu. Do teraz się zastanawiam, czy zrobiłam to, co miałam, bo jak już wcześniej pisałam, w życiu wcześniej liftu niczego nie robiłam. Problem z brakiem czasu sam się rozwiązał, bo w końcu dzień matki był i trzeba było karteczki zrobić. Połączyłam więc przyjemne z pożytecznym i spróbowałam.
Zanim Wam moje "cudo" pokażę, powiem tylko, że w życiu nie wpadłabym na to, żeby tak skrapki wymiętosić ;) Roma, dzięki za inspirację :)
Wszystko co papierowe na kartce zrobione z jednego arkusza papieru :) A serwetka tuż pod kwiatem, to stempel, jeden z moich wymarzonych i ulubionych ;)

Kolory zupełnie inne, kwiat i ułożenie też, ale starałam się jakoś nawiązać do oryginału.











Może któraś z Was też się skusi? Jeszcze kilka dni zostało, a chętnych jakoś brak. Szczegóły znajdziecie tutaj
 
 To już tyle na dzisiaj.
Już wkrótce pojawię się z marchewką dla Danki, bo miesiąc się powoli kończy, a ja znowu na ostatnią chwilę...

11 komentarzy:

  1. Piękna...kwiat mi się szalenie podoba... Moja narazie tworzy się w głowie... Może zdążę :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie jesteś jedyna, powodzenia, bo kartkę świetnie zliftowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem o co chodzi z liftem, ale mnie się podoba!
    Super kompozycja!
    Pamiętam jak na zawodach mój bratanek był jedyny w swojej kategorii, medal zdobył, więc czasem brak konkurencji nie jest taki zły ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, mój bratanek na zawodach też zawsze na podium, bo zawsze 3,4 zawodników w jego grupie. Cała półka w pucharach ;)

      Usuń
  4. Nad podziw ciekawie wyszedł ci ten lift i jestem pozytywnie zaskoczona, w jaki sposób zinterpretowałaś kompozycję.Ważne jest naprawdę tylko to, że odważyłaś się zrobić coś pierwszy raz, zrobić coś innego niż zwykle i posłużyć się nie stosowanymi dotąd materiałami. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudo, z wrażenia to nie wiem co napisać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny lift Wiktoria! Rewelacyjnie użyte tekturki i całość fajnie "wymiętoszona"... No i storczyk. :) Brawo za odwagę. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super lift! I kolorystyka piękna, i dodatki, i wszystko z sobą świetnie współgra :) Świetnie, że próbujesz, bo te próby wychodzą fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie, świetnie użyty sznurek i efektowne warstwy!

    OdpowiedzUsuń