Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 marca 2017

Ach ten biskup...

Witajcie,
nie będę się rozpisywać, po temacie dobrze wiecie o co chodzi. Dodam tylko banerek.

http://danutka38.blogspot.com/2017/03/cykliczne-kolorki-marzec-2017.html

A, nie, powtórzę jeszcze tylko to, co już na początku miesiąca napisałam szefowej - no, "pojechała", nie powiem - biskupi?? ;)
Nie wiem, czy dobrym tropem poszłam, ale biskup, to kojarzy mi się z purpurą. Znalazłam więc kolekcję papierów, która nazywa się Purpurowy Deszcz. Podpasował mi arkusz w kwiatki, bo i trochę zielonego (no jabłuszko przecież musi być ;) ). Żeby białego nie było, to wykorzystałam bazę z craftowego papieru, trochę dodatków i wyszło mi takie coś.






 
Czy jestem z tego zadowolona? Sama nie wiem. Mam nadzieję, że szefowa przyjmie a Stefan przełknie ;)



12 komentarzy:

  1. Super karteczkę przygotowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kartka cudna , papierek obłędny . Podziwiam za wklejanie do środka ozdobnego papieru , mnie zawsze szkoda :-)A bisku dał popalić wszystkim
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor może i nie jest typowo wielkanocny, ale jak widać dobrze komponuje się z tymi typowymi zieleniami i żółciami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kartka w sam raz na święta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo elegancka:) śliczna taka

    OdpowiedzUsuń
  6. Stefan przełknie z wielkim apetytem ,bo karteczka jest bardzo ładna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Motylki "cytrynki" super wyglądają z biskupim! Piękna kartka.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak możesz być niezadowolona z czegoś tak niebanalnego :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okazuje się, że biskupi to dobry kolor na wiosenne, pisankowe prace. Bardzo wesołe zestawienie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna karteczka urzekł mnie jej środek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiki pięknie wybrnęłaś z kolorku,karteczka bardzo udana i ładna.
    Dziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Szalona jesteś- jak mogłaś myśleć, że nie podołasz??? Danka zatwierdziła ale to już wiesz, mam srrassssszne tyły. Zabawę odpuściłam.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń