Witajcie,
oj, choć uwielbiam buraczki i u mnie często w domu bywają (bo nie tylko ja lubię ;)), to kwietniowy buraczany kolor wyszedł mi bokiem. Długo myślałam co by tu zrobić. Żadnej okazji nie mogłam dopasować to tych nieszczęsnych buraków.
Kilka dni temu powstał tulipan. Ale mój ciemnoczerwony pastel na białym foamiranie cały czas dawał kolor czerwono-różowawy. Już się śmiałam, że będę tłumaczyć, że to taki na maxa przegotowany barszczyk ;)
Na pomysł jak wybrnąć z tych nieszczęsnych buracząt wpadłam dzisiaj na warsztatach, kiedy to razem z Beatką i Anią Iwańską kleiłyśmy truskawki z zimnej porcelany. No i podczas chichów-śmichów padło kilka szalonych pomysłów. Zabrałam pomysły do domu, pokombinowałam i wieczorem zabrałam się do roboty.
Po warsztatach zakupiłam od Liny porcelankę. Podbarwiłam ja barwnikami spożywczymi, bo farb olejnych jeszcze nie mam, no i posklejałam - buraki ;)
No i jak? Mogą być? ;) Ciekawe, kto je założy ;)
Dzisiaj króciutko, bom zmęczona, domownicy już śpią, chciałabym do nich dołączyć ;)
Zmykam nakarmić Stefana i cieszę się, że jednak udało mi się zdążyć :)
Do następnego razu, paaa
Ja pinkolę Wiki jesteś szalona , lae buraczek ćwikłowy wyszedł Ci zarąbisty... hehe no własnie ciekawe kto je teraz założy, Chyba że Werkę przebierzesz na następny bal w buraczka :-)
OdpowiedzUsuńAle wiesz co podziwiam Cię że ta mobilizację ja bym dziś juz nic nie zrobiła, miotam się po chałupie jak Marek po piekle.
Pozdrawiam i odpoczywaj przez majówkę
Wiki jesteś niemożliwa,dziękuję Ci za te buraczki ,bo jako jedyna zrobiłaś pracę buraczaną w postaci buraczków .
OdpowiedzUsuńKolczyki idealne dla młodej księżniczki ,ale też Kasia Bosacka pewnie by z nich skorzystała w swoim programie.
Buziaki :)
W mordę jeża BURAKI jak żywe jeszcze chyba nikt tak dosłownie do tematu nie podszedł, rewelacja :)słoneczka Ci życzę buziaki
OdpowiedzUsuńWiki, umarłam ze śmiechu :-)
OdpowiedzUsuńNa koniec, ale wejście smoka! Kolczyki zarąbiste! Buraki jak prawdziwe!
Masz u mnie 100 punktów :-)
Szaleństwo z tymi burakami, ale pewnie z mlekiem matki z piersi wysłałaś. Burakowe kolczyki wyszły cudowne. Zadanie zaliczone a to najważniejsze.)
OdpowiedzUsuńUchichałam się za wszystkie czasy;) Wyślij je Danusi, chciała to niech ma, a nam niech przyśle zdjęcie że je nosi;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ale zabawne kolczyki!
OdpowiedzUsuńSpisałaś się na medal!!!
OdpowiedzUsuńCudowne!Prezent idealny dla fanki buraków :)
OdpowiedzUsuńo kurcze wyglądają na prawdziwe, są świetne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo cudne zrobiłaś kolczyki.
OdpowiedzUsuńNo i to jest dopiero super podejście do tematu. Buraczane kolczyki bomba. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWOW!!! cudne kolczyki, do schrupania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzekłabym,że te kolczyki są taką wisienką na torcie w wyzwaniu Danutki :) kapitalny pomysł ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥