Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 czerwca 2018

Dzień matki...

... tydzień po ;)
ale jak zwykle czasu brak... jak ja to kiedyś robiłam, że miałam i czas na blogowanie? Nie wiem... teraz czasu brak i sił nie raz brak... ale co tam, nie przyszłam tu narzekać, tylko pokazać Wam, co mamom (no bo przecież od ślubu mam dwie, moją i  męża - do dowcipów o teściowej w ogóle nie pasuje ;)).

Dla mojej mamy zrobiłam komplecik kartkę w pudełku. Bazy oczywiście GoatBox, wiecie, że innych już nie używam wcale ;) Bara kartki szczególna, bo w postaci tzw. okiennic. Coraz bardziej je lubię, są takie inne, nietypowe, łatwo uzyskać efekt wow ;)
Papiery Lemoncraft, tekturki SnipArt zakupione na Papiorzanym Combrze. I co dziwne, bez kwiatków, ostatnio coraz częściej mi się takie zdarzają ;)
Miałam straszna ochotę na te cudne motylki. I zamiast kwiatów jest bardzo motylkowo ;)

Tekturkowe motylki SnipArtu od razu mi w oko wpadły. Zobaczcie jak idealnie nadają sie do kartek tego typu, bo skrzydełka są każde osobno.








Mojej najlepszej teściowej zrobiłam czekoladownik na Merci (no chyba nie muszę wspominać skąd baza ;) dla nie wtajemniczonych - GoatBox oczywiście ;))

I znowu Lemoncraft w połączeniu ze SnipArtem (cóż, Combrowe zakupy, trzeba wykorzystać :D)
Tym razem bardzo stonowanie, nie tak energetycznie. Zamknięcie czekoladownika zakryłam przepięknym różanym borderem ze SnipArtu. Podzieliłam go na dwie części, jedną przykleiłam do górnej "klapki", drugą, do dolnej, tuż pod miejscem zamknięcia. Taki efekt 3D trochę ;). I znowu bez kwiatów, ale stwierdziłam, że juz sam w sobie papier jest tak ozdobny, że nie ma co kombinować ;)









Zasypałam Was dzisiaj trochę zdjęciami ;)

Kończę już dzisiaj miłej niedzieli życząc :)
Wracam wkrótce z komunijnymi ostatkami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz