Witajcie.
jak w tytule już napisałam, przychodzę do Was z tagiem - zawieszką na prezentową butlę z procentami ;)
Ci, co mnie znają, wiedzą, że czasem lubię sobie ciut utrudnić życie i tak mnie trochę natchnęło. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak niewiele potrzeba do uzyskania całkiem fajnego trójwymiarowego efektu (wiecie, że nie lubię na plaskato i u mnie każdy nawet listek jest powyginany ;)).
Z czego skorzystałam? Duży goatboxowy tag i papiery (w zasadzie, to ścinki i powiedzmy, że ścinki na potrzeby pokazowe ;)) z kolekcji Rainy Days Small Wingels Shop. Noo, trochę gazy, ciut tuszu, klej i taśma dystansowa. A, do kolekcji Rainy Days dostępne są digistemple i z takiego jednego też skorzystałam.
Od czego zaczynamy?
Od dobory taga, wiadomo ;) Kolekcja Rainy Days utrzymana jest w niebieskościach, szarościach i fioletach. Postawiłam więc na jeden z moich ulubionych kolorów - granatowy.
A no, znajdujemy ciut większy, najlepiej gładki ścinek i wycinamy pierwszy prostokąt (o ile mnie pamięć nie myli, to 6,5x8cm)
Dobieramy kolejny w innym, pasującym kolorze, trochę mniejszy ścinek i wycinamy prostokącik o 1cm mniejszy od poprzedniego.
Tagi goatboxowe mają zaokrąglone rogi, więc oba prostokąty również zaokrągliłam.
Wycięłam odpowiedni digistempel
Teraz bierzemy się za umowne ścinki (specjalnie na dzisiejsze potrzeby). W kolekcji Rainy Days mamy bardzo kwiecisty arkusz. Lubię z takich powycinać elementy i układać z nich kompozycje. Powiedzmy, że wszystkie kwiaty w całości są już zużyte. Zostały jedynie kawałki kwiatów na brzegach - nie wyrzucamy, no przecież - z nimi najlepsza zabawa jest ;)
Ja nie zużyłam tych środkowych, tylko powycinałam te brzegowe ;)
Zobaczcie, ani jeden kwiatek, czy gałązka liści nie jest w całości
Mamy już gotowe wszystkie potrzebne papierowe materiały
Odkładamy sobie nasze wycinanki na bok (możemy je lekko potuszować - ja tak zrobiłam) i bierzemy się za taga.
Tuszujemy oba prostokąty, naklejamy je na bazę. Większy bezpośrednio klejem, mniejszy na górę na dystansach.
Wracamy do naszych ścinków i digistempla i na sucho układamy sobie wstępną kompozycję
Zobaczcie jak to wygląda bez stempla:
Zapamiętujemy ułożenie (ha ha, wiem, wiem, zawsze i tak wychodzi inaczej ;)) i zdejmujemy wszystko.
Bierzemy kawałek gazy (miętosimy ją trochę) i przyklejamy do taga - to nam nada trochę puchatości.
Podklejamy stempel taśmą (kosteczkami) dystansową. I tu uwaga, nie podklejamy przy brzegach, bo potem nie będzie jak kwiatów pod spód wepchnąć.
Przyklejamy do taga.
Pozostały nam do przyklejenia kwiatki. Każdy z nich wyginam do góry i smaruję tylko na brzegu (tym schowanym pod stemplem). Wygięcie ta efekt trójwymiarowości bez użycia dystansów.
Poukładałam, poprzyklejałam i otrzymałam prawie gotową zawieszkę
Dlaczego prawie? Skoro zawieszka, to musi mieć jak zawisnąć. Sznurek potrzebny. Przewiązujemy przez dziurkę i gotowe :)
Skoro gotowe, to pora zawisnąć na prezencie ;)
I jak Wam się dzisiejszy tasiemiec podoba?
Macie ochotę na więcej? Piszcie koniecznie, postaram się znowu coś wykombinować ;)
Pozdrawiam wieczornie i zmykam spać :)
Wiki jesteś genialna !!!! Świetny kursik i to wykorzystanie resztek kwiatków jest super, w życiu bym na to nie wpadła. Jak dla mnie możesz takich kursów robić więcej.
OdpowiedzUsuńBuziaki