Witajcie, wpadam dzisiaj drugi raz, tym razem z moją pracą na lutowe kolorki ;)
Znowu nie bardzo miałam pomysł, ale chyba źle nie wybrnęłam ;) Szybciutko złapałam za ołówek i kredki. I powstała ona, całkowicie pamięci, jedynie na koniec jeszcze domalowałam jej kropy na policzkach, po zerknięciu na banerek ;) Papużki faliste towarzyszyły mi w moim dzieciństwie, kilka się przez nasz dom "przewinęło". Sympatyczne ptaszorki, gdyby tylko tak skoro świt nie stawiały na nogi (wiadomo, na wszystko rada, wystarczy im sztucznie noc przedłużyć ;))
A to moja papuzia :)
I jak Wam się podoba? Ja się cieszę, że znowu zdążyłam ;) Mam nadzieję, że szefowa nie będzie zawiedziona ;)
Super ta papuga, extra wyszło 😍
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńKolorki mega 😊
OdpowiedzUsuńHaha ale fajny rysunek, śliczna ptaszynka
OdpowiedzUsuńWiki papuzia jest prawie żywcem zdjęta z banerka.
OdpowiedzUsuńKolorystycznie jest idealnie ,więc mnie to gra na 102.
Dzięku za udział w zabawie
Pozdrawiam ciepluśko
Spryciula! Nie ma to jak sobie własnoręcznie namalować :-)
OdpowiedzUsuńHo, ho, masz talent w łapkach :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło. Bardzo energetyczny obrazek. Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńAle piękna papuga :) jak żywa :)
OdpowiedzUsuńŚliczna papużka :)
OdpowiedzUsuń