Witam Was serdecznie.
Ne będę robić wielkich wstępów. Wiadomo, że chodzi o śliwkowy październik ;)
Jak część z Was już pewnie na moim fb zauważyła. Byłam w sobotę na kolejnych warsztatach (szczegóły w następnym poście). Tym razem pracowałyśmy z foamiranem. Trochę mnie natchnęło i od razu i Liny kupiłam sobie śliwkowy arkusz, znaczy arkusz foamiranu w kolorze śliwki ;) Nie wiedziałam jeszcze dokładnie co powstanie, ale skoro pomysłu na październik w ogóle nie było, to może coś wykombinuję.
I wykombinowałam na szybciocha w niedzielny wieczór znowu mnie coś kopnęło. Zerknęłam na parapet a tam jeden w pełnej krasie i jeden podwiętnięty już kwiat. Zwiędnięty zerwałam i wylądował na moim stole, ten na parapecie służył jako wzór gotowego.
Ale co?
A no to:
Może idealny nie jest, ale ja i tak jestem zadowolona. Jak na pierwszy, chyba całkiem niezły, co?
Kombinowałam co z nim dalej zrobić, bo na kartkę za duży. Akurat w międzyczasie rozmawiałam z naszą Beatką. Podsunęła mi na myśl opaskę albo gumkę do włosów. Nową fajową opaskę Werka już ma. Co do gumki, bałam się jak zareaguje klej na rozciąganie, albo jak "chwyci" do tej metalowej złączki. I znowu mnie natchnęło. Dorwałam kuferek ze skarbami do włosów dziewczynek i znalazłam starą spinkę. Granatową, więc nawet kolorystycznie spasowała.
W poniedziałek Wercia była już w niej przedszkolu :)
A teraz nowość u mnie ;)
Będzie i żywieniowo ;)
Ostrzegam, dzieło to to nie jest. Raczej efekt mojej głupawki przy rozpakowywaniu zakupów. Stwierdziłam a co tam, najwyżej Stefania odda, a szefowa wywali ;)
A, jeszcze moje upodobania. Nie lubię ciemnych kolorów. Ciemny śliwkowy więc tez do nich należy. Za to w ubraniach jaśniejszy fiolet chętnie założę. Nawet Wercia miała fioletowy wózek ;)
Co do samych śliwek. Jakoś niespecjalnie przepadam. Choć od czasu do czasu zdarzy mi się zjeść. Za to lubię ciasta ze śliwkami. Pamiętam też jak mama kiedyś robiła powidła ze śliwek. Mmmm... z plasterkiem białego sera i odrobiną cukru....
To tyle na dzisiaj. Zmykam nakarmić Państwo Stefanostwo i idę spać.
Do następnego razu paaa
Wiki, czarodziejko, piękny kwiatuszek orchidei wykombinowałaś i jako spineczka do włosów wygląda zjawiskowo. U Ciebie śliwki we włosach, u mnie śliwkowy rosół, a pożywka dla Stefci świetna, nie ma co rozdrabniać się na kawałki, bo ten zawadiacki uśmieszek, rekompensuje wszystko.)
OdpowiedzUsuńWiki jest świetny , aj kocham storczyki , mam ich z 15 A ten Twój wcale od oryginału nie odbiega. Muszę poczytac cos na temt tej techniki bo efekt sa niesamowite.
OdpowiedzUsuńA spineczka Werki prezentuje sie na blond włoskach uroczo.
Pozdrawiam
Prześliczna spineczka. I dla małej damy, i dla dorosłej.
OdpowiedzUsuńŚliwkowy storczyk ślicznie wygląda, szczególnie upięty:)
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś:)
Pozdrawiam
Kurcze ale fajne macie te warsztaty,korzystajcie z nich jak najwięcej i najczęściej.Dzięki nim powstał ten śliczny kwiatek ,poprzedni i pewnie jeszcze nie raz pwstaną inne.
OdpowiedzUsuńA owocowy uśmiech jak najbardziej wporzo ,także zadanie zaliczone na piąteczkę ,w końcu liczy się też pomysł na szybką dekorację ,bo przecież czasu mamy mało.
Buziaki kochana i miłego dnia :)
Piękny ten storczyk, normalnie jak żywy, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńStorczyk jest bardzo udany, przez chwilę myślałam, że jest to żywy kwiatek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI ta pierwsza przygoda z foamiranem wyszła super. Kwiatek, szczególnie na włoskach pięknie się prezentuje :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiki, jest super! Szczególnie na modelce widać całą urodę kwiatka. Sądzę, że powinnaś na następne warsztaty zabrać tę spineczkę by pochwalić się na żywo :-). Wercia ma śliczną ozdobę.
OdpowiedzUsuńA carvingiem mnie ubawiłaś, liczy się pomysł, czyż nie? No właśnie, a ja ciągle nie mam...
Spineczka pieknie wygląda ze włosach, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpinka cudna. Kwiatek wygląda jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńWow! Jaki pękny storczyk, do tego z nieznanej mi technologii. Modelka śliczna, a ze storczykiem jeszcze piękniejsza:)
OdpowiedzUsuńProsty sposób na carving jest najlepszy:)
Pozdrawiam.
Cudny kwiatuszek orchidei zdobi spineczkę Twojej córci. świetnie wygląda na włosach.
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńCudny kwiat, to jest z papieru ? No nie kumam nic, bo nie wchodzę na FB z pewnych powodów i póki mi nie przejdzie, zdania nie zmienię ... Kusik musi być niezwykle kreatywnie prowadzony, skoro po 1 zajęciach takie dzieła powstają !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ps. Zakwas chlebowy się na mnie obraził i nie wyszedł :(
To foamiran, taka cieniutka rozciągliwa pianka. O tak kursy z Liną są świetne :)
UsuńNa pocieszenie mój pierwszy zakwas też nie wyszedł. Może mu była za zimno? Mojemu było. Drugi hodowałam w piekarniku i dogrzewałam od czasu do czasu samą tylko lampą ;) A teraz już se stoi na blacie w kuchni i nic mu nie ma :)
Ozdoba do włosów fantastyczna. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudo :)
OdpowiedzUsuńJak żywy !!!
Oj podziwiać jest co :)
Pozdrawiam :)
bardzo fajny kwiatek i super pomysł na spineczkę :) pięknie prezentuje się na włosach :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKwiat jest prześliczny, a na włosach wygląda bardzo ładnie i elegancko :) A jedzonko śliwkowe bardzo apetyczne ;)
OdpowiedzUsuńale wesoło, kwiat we włosach cudny ;)
OdpowiedzUsuńTaka ozdoba świetnie prezentuje się we włosach jak również jako przypinka do swetra. Super pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKwiatek, jak zywy, a glupawka mnie naprawde rozbawila :)
OdpowiedzUsuńUrocza spineczka
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszedł Ci ten kwiat, wygląda jak prawdziwy!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Cóż za śliwkowa orchidea! Dla mnie pięknie nie tylko we włosach :)
OdpowiedzUsuńChyba zawsze takie an szybko i zaskakująco jest najlepsze:-)
OdpowiedzUsuńAle cudny ten kwiat :) Widziałam lilie, a tutaj całkiem coś innego. Piękne
OdpowiedzUsuńŚwietny kwiatek i bardzo ładnie się prezentuje na modelce :)
OdpowiedzUsuńPomysłowo, elegancko i praktycznie! I przecież o to nam chodzi. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękna ozdoba we włosach , a śliwkowa buźka przecudna!
OdpowiedzUsuńkocham storczyki!
OdpowiedzUsuńpod każdą postacią :-)
a głupawki są fajne!
nawet jak nie będzie mądrze to na pewno wesoło! ;-D
piękny kwiat! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiatuszek pozdrawiam cieplutko☺
OdpowiedzUsuńTechnika zupełnie mi nie znana, efekt - niesamowity. Piekny kwiat, zastanawiałam się ,czy prawdziwy. Na włosach - jeszcze ładniejszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacja!
OdpowiedzUsuń