Szukaj na tym blogu

piątek, 19 grudnia 2014

Świątecznie - przedszkolne prezenty

Witam Was :)

Długo mnie nie było. Prawie 2 tygodnie chyba. Podczytywałam czasem tylko na telefonie, co tam dziewczyny za cudeńka utworzyły, jedynie u Beatki nie wytrzymałam, bo mi się ciśnienie podniosło (w jakiej sprawie chyba wszyscy wiedzą). Zagoniona okropnie, ale udało mi się umyć okna i na tym koniec moich świątecznych porządków. Do okien musiałam mamę wzywać, bo mam małą "himalaistkę" w domu - im wyżej, tym lepiej... Tydzień temu powstały pierniki ale o tym w innym poście. Tak, trochę mi się nazbierało, bo czas mnie strasznie gonił. No właśnie w 1,5 tygodnia musiałam wyczarować "małe" co nie co ;)
Dzisiaj moja Weronika miała pierwszą przedszkolną Wigilię i zgodnie z przedszkolnym zwyczajem przyszedł czas na wykombinowanie czegoś na podarunek dla wychowawczyni i pań dyrektorek. Pierwotnie chciałam zrobić aniołka na stożku (o tego klik), ale na warsztatach bombka ( o ta klik) zrobiła taką furorę, że stwierdziłam, że powstaną bombki. A, że przedszkole ma bardzo sympatycznego patrona, którego wszystkie chyba pamiętamy z dobranocek, postanowiłam go na bombkach umieścić. Zakupiłam szybko mniejszą kulkę, bo czasu mało, powstał pierwszy mały misio, przypasowałam do kulki i jest! pasuje. Przyszpiliłam biedaka (chociaż jakoś nie narzekał ;)) i zabrałam się do roboty.

Wczoraj wieczorem (w zasadzie, to nocą skończyłam ostatnią bombkę). Wyglądają tak samo, ale jak się przyjrzeć, to każda inna. W końcu, to handmade a nie maszynówka ;)

Dobra, nie paplam już tyle, bo kto przez to przebrnie :P, pochwalę się moimi dziełami ;)








Myślę, że chyba źle nie wyszły. Nieskromna znowu będę i się pochwalę, że pani dyrektor jak mnie popołudniu słyszała, to specjalnie wyszła pochwalić :) Miło mi się bardzo zrobiło :) Nawet bombeczka pojawiła się na stronie przedszkola :) Ehh... koniec tego samozachwytu ;)
Bombeczki delikatne, więc trzeba je do czegoś spakować, no i przydałaby się kartka z życzeniami. Więc padłam na pomysł zrobienia takiego pomieszania pudełka z kartka, choć nie jest to typowy exploding box. Może bardziej byłby w środku wycackany, ale zwyczajnie czasu mi zabrakło. Efekt chyba nie jest aż tak zły. Swoją funkcję spełniło.

Tak się reprezentowały w środku. I wybaczcie, wiem, że jedno jest bokiem, ale ono słabe jak ja dzisiaj (nie ma to jak pospać całe 2,5 godziny). No i jedno inne w środku, bo pani w sklepie tylko po dwa arkusze miała (:/) a mi się przecież spieszyło.




Poniżej fotki z zewnątrz. Bombeczki czekają już w środku :)










Żeby się nie rozwalało zapakowałam wszystko w celofan. Na koniec jeszcze zachciało mi się dla ozdoby przywiązać po znanym już chyba wszystkim aniołku. Tylko takim o połowę mniejszym :)
Będzie dodatkowa zawieszka na choinkę.




Niezły elaborat dzisiaj tutaj puściłam. Jeżeli ktoś dotarł do tego momentu, to podziwiam ;)
Jutro muszę jeszcze dwie kartki zrobić, ale od niedzieli mam nadzieję wracam na dłużej i Was wszystkie poodwiedzam.

Z kręceniem niestety kilka dni przerwy, bo bombeczki w szybkim tempie przypłaciłam podpuchniętym nadgarstkiem i bólem momentami az po sam łokieć :/ No to oszczędzam na razie prawą rączkę :) Tylko moje szarości znowu się opóźniają...

Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie :)

6 komentarzy:

  1. Wiktorio, nie na darmo masz to imię, co oznacza Zwycięstwo. Dotrwałam do końca posta, był tak interesujący, że nawet przez myśl mi nie przeszło, by nie dokończyć.
    Bombki cudowne, zwijania paseczków nie zazdroszczę, miś na bombkach super, do tego jeszcze niby-box, pudełeczko, celofan, no i jakby za mało było, jeszcze aniołka dołożyłaś. Szczodra z Ciebie kobitka i pracowita niczym mróweczka, nie dziwota, że nie dosypiasz, tylko tworzysz na potęgę.Jestem pod wrażeniem.
    Zwycięstwo odnosisz za zwycięstwem,
    Pozdrawiam niemal północnie, wyśpij się biddulko porządnie, bo co za święta Cię czekają.
    No dobra, już kończę, bo Ci dorównam długością posta.
    Też już idę spać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, namęczyłam się napisałam na telefonie i mi wszystko zeżarło. Ale skoro moja Matusi już mi komp. załączyła, to na szybko jeszcze raz. Przynajmniej wygodnie ;)

      Dziękuję i bardzo za miłe słowa. Od zwijania, to ja się chyba uzależniłam. Czekam niecierpliwie aż nadgarstek wróci do formy.

      Zauważyłam, że zapomniałam o jednej ważnej rzeczy. Bombeczki, to prezent od całej grupy mojej Weroniki. Juz taka rola przewodniczącej rodziców, że coś na prezent wykombinować musi. No i obiecałam, że zrobię i zrobiłam. Efekt chyba niezły, skoro bombeczki wylądowały na stronie przedszkola i na fb ;)

      A moje niewyspanie wynikało z kilku rzeczy. Najpierw praca do późna, potem powrót męża w środku nocy a na koniec moja Matusia stwierdziła " ja nie będę spać! chociaż bardzo mi się chce..." Jak w końcu zasnęła, to ja musiałam wstawać :/ Ale dzisiaj była grzeczna i dała rodzicom nadrobić spanie ;)
      Znikam, bo zagoniony dzień znowu przed nami.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Wiki, fantastyczną robotę wykonałaś! Nie rozpisuję się za bardzo, ale naprawdę głęboki ukłon :-)
    Oszczędzaj się trochę, bo kto Ci Wigilię przygotuje :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Hihi, no dobrze, że w tym roku mama przychodzi, to pomoże ;) A mnie zaczyna rozkładać, po prostu pięknie...

      Usuń
  3. Wiktorio przepiekny prezent zrobiłas, Te bombeczki rewelacja, kiedyTy tyle tych paseczkow nakęciłas , no szacun wielki , Ale czemy piszesz ze to nie do końca exploding box ?? Ja sie co prawda na tym nie znam ale wyglada podobnie jak wszystkie inne , może poza tym że na ściankach bocznych jest papier świąteczny zamiast tekstu. Ale to jest genialny pomysł z pakowaniem takich nieforemnych prezentów.
    Całość jak dla mnie rewelacja !!!
    Tradycyjnych zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      No właśnie, wydawało mi się, że exploding trochę inaczej wygląda... ale ja sie tam tez nie znam, w końcu dopiero się uczę ;)

      Ja również życzę Ci zdrowych i wesołych świąt w rodzinnym gronie. Z resztą jeszcze mam zamiar przed świętami się pojawić, to będzie oficjalnie ;)

      Usuń